Archiwum miesiąca Styczeń 2019
Przeglądasz archiwum bloga "Sztuka życiem" z miesiąca Styczeń, 2019.
Przeglądasz archiwum bloga "Sztuka życiem" z miesiąca Styczeń, 2019.
Frida Kahlo – żyjąca w latach 1907 – 1954, meksykańska artystka. Rozpoznawana do dziś przez swój charakterystyczny wygląd: ciemne, zrośnięte brwi i barwne, kwieciste stroje. Silna kobieta mająca za sobą szereg niefortunnych zdarzeń. Od najmłodszych lat borykała się z problemami zdrowotnymi: zdeformowanym kręgosłupem i dolnymi kończynami. Dodatkowo w wieku nastoletnim była uczestniczką wypadku komunikacyjnego przez, który doświadczyła licznych złamań. Zdarzenie skutkowało miesięczną wegetacją w gipsie i długim okresem bolesnych rehabilitacji. Wypadek miał również wpływ na jej podbrzusze i macicę. Frida zachodziła w ciąże 3 razy, za każdym razem poroniła. Życie w bólu determinowało jej sztukę. Obrazy były swoistego rodzaju terapią pozwalającą przelać całe cierpienie na płótno. Przedstawiała na nich symbole nawiązujące do traumatycznych przeżyć i niespełnionych aspiracji.
Mężem Fridy od 1929 roku był Diego Rivera, wielki działacz polityczny ruchu komunistycznego. Parę dzieliła liczba 23 lat, a łączyła sztuka. Mężczyzna również był malarzem, ona zafascynowała się jego artyzmem, on zauważył w niej potencjał. Małżonkowie nie byli sobie wierni i nie ukrywali tego. Frida Kahlo była pierwszą kobietą w Meksyku, która przyznała się do homoseksualizmu. Spotykała się z kobietami, Diego doskonale o nich wiedział. Artystka była w pełni wyzwolona miała wiele kochanek, a także kochanków. Jednym z nich był Lew Trocki, który otrzymał wówczas w Meksyku azyl polityczny. Frida gościła go wraz z żoną w swoim domu. Diego również zdradzał Fridę. Nie mógł wytrzymać życia u boku jednej kobiety.
Frida żyła w cieniu męża. Diego pozostawiał Fridzie twórczą wolność i swobodę, jednak ona nie mogła przebić się przez jego komunistyczne, słynne wówczas malarstwo. Frida za życia nie była doceniana. Potencjał jej sztuki został odkryty dopiero kilka lat po śmierci artystki w lipcu 1954 roku. Kilka dni przed śmiercią w pamiętniku napisała: „Ufam, że odejdę bez żalu i że już tu więcej nie wrócę – Frida”. Życie jej nie rozpieszczało, pełne było bólu, cierpienia i niesprawiedliwości. Po latach Frida zyskała sławę. Ludzie piszą o niej książki, kręcą filmy. Są zafascynowani jej indywidualizmem i życiorysem.
Salvador Dali, najbardziej znany surrealista i malarz XX wieku. Posiadał niczym nieograniczony, wolny od barier umysł. Tworzył coś zupełnie nowego, oderwanego od rzeczywistości. Ludzie do teraz nie rozumieją jego sztuki, dlatego są nią zafascynowani. Każdy interpretuje ją na swój sposób. Ale czy ona miała jakiś głębszy sens? Czy może Dali tworzył obrazy których sam nie rozumiał, bawił się w artystę?
Salvador Dali nie znał pokory. Był pewien swych talentów i intelektu. Pokazywał to na każdym kroku. Podczas studiów na uniwersytecie artystycznym przedrzeźniał profesorów, kpił z nich. Podczas jednego z egzaminów z historii sztuki, po wylosowaniu pytania stwierdził: „Jestem inteligentniejszy niż trzej profesorowie z komisji razem wzięci i odmawiam złożenia egzaminu, albowiem dużo lepiej znam od nich zawarte w pytaniu zagadnienie”. Uważał się za lepszego i zdolniejszego od innych artystów. Dumnie głosił, że jedno jego dzieło jest cenniejsze niż wszystkie obrazy Picassa. Uwielbiał być w centrum uwagi, w dzieciństwie specjalnie potykał się o schody, by zwracać na siebie atencję dzieci. Jako dorosły wychodził na spacery z mrówkojadem. Nic więc dziwnego, że stworzył obrazy obok, których nie da się przejść obojętnie.
Dali tworzył surrealistyczne dzieła, wszystko co namalował było wytworem jego nadrealnej wyobraźni. Na płótno przelewał często przerażające sceny, wizje apokaliptyczne, rozkład ludzkich ciał, wojenną pożogę. Był przy tym wyjątkowo niedelikatny, wyolbrzymiał obrzydzające, przeraźliwe formy. Najbardziej znany obraz Salvadora to „Trwałość pamięci”. Powstał po kolacji w gronie bliskich znajomych. Dali zaczął wówczas rozmyślać o miękkości sera camembert. Przedstawił jego konsystencję pod postacią zegarów na tle górzystego krajobrazu. W jego dziełach często pojawiały się nawiązania do erotyki i śmierci. Lubił szokować, kontrowersja napędzała jego sztukę.
Świat byłby nudny, ograniczony, szary. Nasza planeta potrzebuje dziwaków, którzy nie traktują życia na serio, szydzą z niego. Mimo paskudnego charakteru Salvador dał się poznać jako wielki artysta, którego sztuka do dziś zaskakuje największych koneserów. Dali zmarł w chorobie, 23 stycznia 1989 roku. W swoim dorobku artystycznym potomnym zostawił nie tylko obrazy ale także surrealistyczne rzeźby i filmy.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy (1885-1939): malarz, pisarz, dramaturg, filozof. Artysta wszechstronnie uzdolniony, wyprzedzał epokę i zaskakiwał wizjonerstwem katastrofizmu i dekadencji. Jego sztuka wprowadza odbiorcę w dziwaczny nastrój, często przeraża. Do najbardziej znanych dzieł Witkacego należą portrety przedstawiające zdeformowane ludzkie twarze. Artysta wykonywał je po spożyciu środków psychoaktywnych. Mężczyzna nie ukrywał tego, wręcz przeciwnie, na każdym z portretów umieszczał skład chemiczny zażywanych wówczas specyfików. Czy bez nich byłby równie dobrym artystą? A może każdy przeciętny człowiek po ich spożyciu posiadłby dar wirtuoza?
Na portretach zauważyć można takie skróty jak Eu – eukodal, Et – eter, Co – kokaina. Obrazy namalowane po zażyciu tych środków artysta tworzył tylko dla przyjaciół. Witkacy używał narkotyków w porozumieniu z lekarzami, żadne z substancji nie były przyjmowane w sposób ciągły. Stanisław nie był więc uzależnionym narkomanem, a środki psychoaktywne traktował jako pomoc w rozbujaniu wyobraźni i twórczej weny. Na obrazach Witkacy umieszczała również inne skróty takie jak: Cof. (kawa), herb. (herbata), pyfko (piwo). Dzieła tworzone na trzeźwo artysta uważał za najmniej wartościowe i wyceniał najtaniej. Prócz nazw używek na portretach widniały inne szyfry: p.p.c. (prawie po ciemku), FBZ (fajka bez zaciągania się). Zapis: NP – informował ile dni artysta nie palił, zaś NΠ – ile dni nie pił. Niesamowite, że tak z pozoru trywialne czynniki miały wpływ na finalny efekt dzieł.
Wybuchła II Wojna Światowa, Witkiewicz poczuł lęk. Katastrofizm, który towarzyszył jego myślom przez całe życie, miał się spełnić. Artysta bał się totalitaryzmu niszczącego indywidualizm, możliwość wyrażania siebie, tworzenia sztuki i kultury. Gdy 17 września 1939 do Polski wkroczyła Armia Radziecka, Witkacy przestał postrzegać sens życia. Samobójstwo miał popełnić wraz z Czesławą Oknińską-Korzeniowską. Udali się do lasu, Czesława zażyła luminal i cybalginę, zaś Witkacy za pomocą efedryny pobudził krążenie krwi po to by następnie podciąć tętnicę. Kobieta została odratowana, Witkacy zmarł…
Stanisław Ignacy Witkiewicz to jedna z barwniejszych postaci polskiego XX-lecia międzywojennego. Chcesz dowiedzieć się więcej? Kliknij tutaj.